środa, 27 października 2010

Prezentacja lepsza od bungee?

Skok bungee ze słupa wysokiego napięcia, samotny weekend w zepsutej w windzie między piętrami lub bieg na orientację bez kompasu w lesie pełnym jadowitych węży...

Niektórzy z nas z pewnością woleliby jedną z tych "atrakcji" od uczucia osamotnienia i paniki pojawiającego się przed publiczną prezentacją.

Jednak po kilku występach przed pracownikami, obecnymi lub przyszłymi klientami przekonujemy się, że uczucie pewności i wiary w sukces jest tym większe, im lepiej jesteśmy przygotowani i im większe mamy poczucie kontroli nad przebiegiem prezentacji.

Zrozumienie tego to jedna sprawa, a opanowanie to druga. Na szczęście nikt nie musi poddawać się operacji przeszczepu charyzmy lub brać lekcji tańca brzucha, aby poradzić sobie z prezentacją. Drobne, acz zauważalne zmiany w stylu nawiązywania i utrzymania kontaktu ze słuchaczami, prezentowania się przed publicznością i tempie mówienia mogą przynieść zadziwiające rezultaty.

Oto 10 porad jak zwiększyć skuteczność prezentacji:

1. Trening. Najważniejszy krok to kilkakrotne przećwiczenie całego występu. Zamiast wygłaszać 15-30 minutowe przemówienie - przedstaw trzy dobrze spuentowane historie. Każda powinna mieć wprowadzenie, akcję, dialogi, pytania, problem, rozwiązanie i konkluzję. Lepsze wrażenie robi korzystanie z notatek niż odczytywanie przygotowanego tekstu.

2. Tekst w punktach. Doświadczeni mówcy najpierw piszą tekst całego wystąpienia, uczą się go i następnie streszczają w punktach. Odwoływanie się w potrzebie do notatek, a nie do całego tekstu pozwala utrzymać kontakt wzrokowy z publicznością.

3. Kontakt wzrokowy. Mówcy często mylnie sądzą, że patrzenie na salę sprzyja lepszemu kontaktowi. Jest wręcz przeciwnie. Słuchacze mają wtedy wrażenie, że stale patrzysz w jakieś miejsce poza ich plecami i nie szukasz kontaktu z konkretną osobą. Zamiast bezładnie omiatać salę wzrokiem wybierz jedną osobę lub małą grupkę i do niej/nich skieruj konkretne zdanie. Następną myśl wypowiedz w kierunku innej grupy. Możesz wtedy liczyć na lepszy kontakt, a Twoja komunikacja niewerbalna okaże się bardziej sugestywna.

4. Mówca przed mównicą. Poczucie osamotnienia u niektórych mówców bierze się też ze złudnego przeświadczenia, że lepiej stać za mównicą niż wyjść przed nią. Niektórzy nawet mówią, że mównice są dla tchórzy. Zgadzam się. Dlatego nie chowaj się za nimi. Od czasu do czasu zejdź z podium. Jeśli korzystasz z mikrofonu, poproś o taki, który da Ci swobodę ruchów i przemieszczania się.

5. Oszczędne gesty. Nie przesadzaj z gestykulacją. Ruchy rąk bardziej pomagają mówcy niż odbiorcom. Wydaje się, że pobudzają pracę mózgu i ułatwiają odtworzenie zapamiętanego tekstu. Co więcej - szczere gesty nieco wyprzedzają słowa i dlatego tak trudno je zaplanować. Co robisz z rękami? Nie krzyżuj rąk z tyłu na wysokości głowy jak jeniec wojenny. Nie chowaj w kieszeni. Nie wyginaj palców. Nie baw się obrączką lub pierścionkiem. Najprostsza pozycja to trzymanie jednej ręki na notatkach, a drugiej na wysokości biodra i wykonywanie nią przemyślanych gestów podkreślających ważniejsze punkty wypowiedzi.

6. Nowa kartka. Aby zmienić stronę tekstu, przesuń kartkę obok (na koniec będziesz miał kartki ułożone w odwrotnej kolejności). Ukryj tę zmianę gestem wolnej ręki i ruchem ciała w stronę audytorium. Nigdy nie przewracaj kartki na drugą stronę. To uświadomi słuchaczom, że tak naprawdę nie mówisz do nich tylko odczytujesz przygotowany tekst.

7. Abstrakcyjny język. Abstrakcje są Twoim dużym wrogiem. Zanim przywołasz jakieś abstrakcyjne określenie, poszukaj obrazowego porównania i terminów, które słuchacze potrafią sobie wyobrazić. Jeśli to możliwe, odwołaj się w prezentacji do czegoś, o czym aktualnie piszą gazety.

8. Tempo, intonacja, akcentowanie. Zmieniaj tempo wypowiedzi. Często powtarzanym błędem jest jednostajne tempo i monotonna intonacja. To zabija każdą prezentację. Widziałeś kiedyś gazetę bez tytułów? Bez zdjęć? Bez tłustych czcionek? Tylko szarą płachtę papieru? Twoim zadaniem jest położenie nacisku tam, gdzie w gazecie jest tłusty druk, oddzielenie tytułów zmianą tempa i podkreślenie najważniejszych myśli inną wysokością głosu. Nie bój się chwili ciszy. To, co powiesz za chwilę zabrzmi mocniej.

9. Powroty, powroty, powroty... Ryzyko, że nikt nic nie zapamięta z tego, co powiedziałeś jest duże. Prawdopodobieństwo, że ktoś Ci zwróci uwagę, że się powtarzasz jest małe. Dlatego - nie bój się wracać do najważniejszych myśli.

10. Na koniec. Nie mów, "Widzę, że mój czas już się kończy." To strata czasu. Po prostu wykorzystaj najlepiej czas, który masz do dyspozycji.

Te drobne, ale ważne zmiany mogą znacząco poprawić skuteczność wystąpienia. Po ich opanowaniu kolejne prezentacje przyjdą dużo łatwiej.

W przyszłości zauważysz wśród słuchaczy więcej pogodnych twarzy i mniej zdezorientowanych spojrzeń. Może nawet zmienisz zdanie o uprzęży do skoku bungee.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Kontakt

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *