Nie ma udanego wystąpienia publicznego bez przygotowania i przećwiczenia wszystkich jego kluczowych elementów.
W pierwszej części podałem propozycje trzech ćwiczeń - każde skupiało się na jednym aspekcie wystąpienia. Mówiłem o tekście, formie i mowie ciała.
Dziś kolejne cztery praktyczne ćwiczenia przygotowujące do wystąpienia publicznego.
1. Próba emocjonalna
Ta próba służy nauce wykorzystania emocji. Dobre wystąpienie jest dla publiczności nie tylko przeżyciem intelektualnym, ale także emocjonalnym. Zrób listę emocji jakie chcesz wywołać. Przygotuj ich mapę tak jak wcześniej zrobiłeś to z przekazem niewerbalnym. Jakie emocje planujesz rozbudzić? Jak i kiedy przechodzić z jednej emocjonalnej reakcji do drugiej? Większość mówców boi się okazywać uczucia. Efekt? Są sztuczni, nudni i nieprzekonujący.
Emocje porywają publiczność. Uwielbiamy oglądać emocje w telewizji (stąd może popularność reality TV), nawet jeżeli mamy poczucie, że nie wszystko jest do końca szczere. Stawiamy na piedestale aktorów za umiejętność wyrażania (udawania?) uczuć. Kupujemy płyty piosenkarki, która nie umie śpiewać, ale potrafi prowokować, szokować i bawić. Emocje są w cenie.
Ćwiczenie 1: Słodko-kwaśny
Słodko-kwaśne ćwiczenie służy doskonaleniu wykorzystania emocji. Rozpoczynasz wystąpienie od wykrzesania z siebie maksimum pozytywnych emocji: jesteś wzorem optymistycznego mówcy. Nie chodzi oczywiście o słowa, ale przekaz niewerbalny (ton głosu, mimika, gestykulacja).
Ćwiczysz przed grupą zaufanych przyjaciół, którzy nie nagrają potajemnie Twego wystąpienia, by potem umieścić je na YouTube. Kiedy słuchacze stwierdzą, że widzą u Ciebie autentyczne szczęście rzucają hasło: "SMUTEK!". Twoim zadaniem je kontynuowanie prezentacji, ale w nastroju smutku, zmartwienia i przygnębienia. Także tym razem chodzi o ton głosu, wyraz twarzy i gesty.
Kiedy przekonasz publiczność o swym smutku czas na hasło "RADOŚĆ!" i powrót do entuzjastycznego przekazu.
Ćwiczenie należy wykonać z przesadą: smutek powinien być nienaturalnie głęboki, radość nadmiernie eksponowana. Takie nastawienie pomaga "otworzyć się psychicznie" i lepiej przygotować do właściwego wystąpienia.
Szkolenia z prezentacji i wystąpień publicznych. Bo to, co mówisz może zmienić świat. Tel. 77 441 40 14.
Blog o skutecznych prezentacjach i wystąpieniach publicznych
Strona główna » Archiwum dla wpisów: listopada 2010
sobota, 27 listopada 2010
7 ćwiczeń przed wystąpieniem publicznym - część 2/2
Autor:
Bogusław Feliszek
o
08:00
Brak komentarzy:
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w XUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Kategorie:
prelegent,
prezentacje,
wystąpienia publiczne
Ekspert zarządzania komunikacją kryzysową, konsultant public relations, trener medialny. Autor ponad 1,700 artykułów o PR, zarządzaniu ryzykiem i kryzysem, strategicznej komunikacji kryzysowej, komunikacji online, relacjach z mediami, wystąpieniach publicznych i pisaniu informacji prasowych. W poprzednim życiu poławiacz pereł. Nie lubi miejsca w samolocie daleko od wyjścia. Ulubiona książka: właśnie ją czyta :-)
środa, 24 listopada 2010
7 ćwiczeń przed wystąpieniem publicznym - część 1/2
O walorach przygotowania się do wystąpień publicznych więcej się mówi niż robi; szkoda, bo powinno być na odwrót.
Ludzie tłumaczą unikanie prób na wiele sposobów. Mówią na przykład, "Dam radę." To zwykle kończy się katastrofą: zaleta (swoboda i naturalność) zamienia się w wadę (słowotok i chaos). Czasem słyszę, "Chcę zachować spontaniczność i naturalność," tak jakby próby temu przeszkadzały. Inni wykręcają się, "Powiem co przyjdzie mi do głowy," tak jakby o to właśnie chodziło.
Komunikacja obejmuje dwa rodzaje konwersacji: werbalną i niewerbalną. Drugi rodzaj rozmowy jest równie znaczący jak pierwszy i w pewnym sensie nawet ważniejszy, bo język ciała rzadko kłamie. Co istotne, nie można się o tym przekonać "na sucho" ani przećwiczyć "w głowie". Nie można. I tyle.
Jak często należy ćwiczyć? Tak często jak to możliwe. Oto siedem podstawowych ćwiczeń:
1. Próba tekstu
Aktorzy nazywają to próbą czytaną. Za pierwszym razem przeczytaj tekst wystąpienia na głos. Bez żadnego - jak to mówią w teatrze - "markowania" (symulowania gry aktorskiej). Oceń co zmienić, skrócić, przestawić; czy przechodzenie z jednej myśli do drugiej jest logiczne, płynne i naturalne.
Ludzie tłumaczą unikanie prób na wiele sposobów. Mówią na przykład, "Dam radę." To zwykle kończy się katastrofą: zaleta (swoboda i naturalność) zamienia się w wadę (słowotok i chaos). Czasem słyszę, "Chcę zachować spontaniczność i naturalność," tak jakby próby temu przeszkadzały. Inni wykręcają się, "Powiem co przyjdzie mi do głowy," tak jakby o to właśnie chodziło.
Komunikacja obejmuje dwa rodzaje konwersacji: werbalną i niewerbalną. Drugi rodzaj rozmowy jest równie znaczący jak pierwszy i w pewnym sensie nawet ważniejszy, bo język ciała rzadko kłamie. Co istotne, nie można się o tym przekonać "na sucho" ani przećwiczyć "w głowie". Nie można. I tyle.
Jak często należy ćwiczyć? Tak często jak to możliwe. Oto siedem podstawowych ćwiczeń:
1. Próba tekstu
Aktorzy nazywają to próbą czytaną. Za pierwszym razem przeczytaj tekst wystąpienia na głos. Bez żadnego - jak to mówią w teatrze - "markowania" (symulowania gry aktorskiej). Oceń co zmienić, skrócić, przestawić; czy przechodzenie z jednej myśli do drugiej jest logiczne, płynne i naturalne.
Autor:
Bogusław Feliszek
o
08:00
Brak komentarzy:
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w XUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Kategorie:
prelegent,
prezentacje,
wystąpienia publiczne
Ekspert zarządzania komunikacją kryzysową, konsultant public relations, trener medialny. Autor ponad 1,700 artykułów o PR, zarządzaniu ryzykiem i kryzysem, strategicznej komunikacji kryzysowej, komunikacji online, relacjach z mediami, wystąpieniach publicznych i pisaniu informacji prasowych. W poprzednim życiu poławiacz pereł. Nie lubi miejsca w samolocie daleko od wyjścia. Ulubiona książka: właśnie ją czyta :-)
sobota, 20 listopada 2010
Plan B w prezentacji
Jak się zachować kiedy w czasie prezentacji dzieje się coś zaskakującego? Na przykład, ktoś z publiczności głośno komentuje drobne przejęzyczenie mówcy, nagle zgaśnie światło lub uczestnicy prezentacji muszą przenieść się do innego pomieszczenia.
Nawet najlepiej przygotowana prezentacja może chwilowo wymknąć się spod kontroli z powodu zewnętrznych okoliczności takich jak awaria sprzętu, zaskakująca zmiana miejsca wystąpienia czy... brawurowa interwencja strażaka odpowiedzialnego za bezpieczeństwo przeciwpożarowe :-)
Mogą też pojawić się inne przyczyny (nagła choroba, pomylenie numeru sali, pomyłka językowa, itp.)
Co robić kiedy nie wszystko idzie jak po maśle? Wtedy korzystaj z Planu B. Co to za plan? Wytłumaczę jak działa.
Kilka lat temu na konferencji w eleganckim hotelu w Zakopanem prowadziłem prezentację jak przygotować plan zarządzania sytuacją kryzysową. W trakcie wystąpienia na podium wszedł mężczyzna, bez słowa podszedł do drewnianej mównicy, podniósł ją i przesunął w drugą część sceny. Wszyscy patrzyli na niego z podziwem, bo mównica wyglądała na ciężką i solidną.
Kiedy zszedł ze sceny powiedziałem, "Chcesz jechać w góry, weź ze sobą mównicę". Sala parsknęła śmiechem. Później dowiedziałem się, że był to pracownik obsługi hotelu, który przesunął mównicę, gdyż blokowała dostęp do wyjścia awaryjnego z sali. Zrobił to na żądanie strażaka, który żądał dokonania tej zmiany nawet w środku prezentacji!
Nawet najlepiej przygotowana prezentacja może chwilowo wymknąć się spod kontroli z powodu zewnętrznych okoliczności takich jak awaria sprzętu, zaskakująca zmiana miejsca wystąpienia czy... brawurowa interwencja strażaka odpowiedzialnego za bezpieczeństwo przeciwpożarowe :-)
Mogą też pojawić się inne przyczyny (nagła choroba, pomylenie numeru sali, pomyłka językowa, itp.)
Co robić kiedy nie wszystko idzie jak po maśle? Wtedy korzystaj z Planu B. Co to za plan? Wytłumaczę jak działa.
Kilka lat temu na konferencji w eleganckim hotelu w Zakopanem prowadziłem prezentację jak przygotować plan zarządzania sytuacją kryzysową. W trakcie wystąpienia na podium wszedł mężczyzna, bez słowa podszedł do drewnianej mównicy, podniósł ją i przesunął w drugą część sceny. Wszyscy patrzyli na niego z podziwem, bo mównica wyglądała na ciężką i solidną.
Kiedy zszedł ze sceny powiedziałem, "Chcesz jechać w góry, weź ze sobą mównicę". Sala parsknęła śmiechem. Później dowiedziałem się, że był to pracownik obsługi hotelu, który przesunął mównicę, gdyż blokowała dostęp do wyjścia awaryjnego z sali. Zrobił to na żądanie strażaka, który żądał dokonania tej zmiany nawet w środku prezentacji!
Autor:
Bogusław Feliszek
o
08:00
Brak komentarzy:
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w XUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Kategorie:
humor,
prezentacje,
wystąpienia publiczne
Ekspert zarządzania komunikacją kryzysową, konsultant public relations, trener medialny. Autor ponad 1,700 artykułów o PR, zarządzaniu ryzykiem i kryzysem, strategicznej komunikacji kryzysowej, komunikacji online, relacjach z mediami, wystąpieniach publicznych i pisaniu informacji prasowych. W poprzednim życiu poławiacz pereł. Nie lubi miejsca w samolocie daleko od wyjścia. Ulubiona książka: właśnie ją czyta :-)
środa, 17 listopada 2010
Ofiara PowerPointa
PowerPoint jest Twoim największym przyjacielem w czasie prezentacji. Prawda czy fałsz?
Uwaga: pytanie jest podchwytliwe.
Jeśli masz wątpliwości, odpowiedz na dziesięć pytań sprawdzających czy potrafisz korzystać z programu do tworzenia i przedstawiania prezentacji.
1. PowerPoint jest często nadużywany.
Prawda ___ Fałsz ___
2. Tylko w wyjątkowych przypadkach możesz mieć więcej niż siedem slajdów w jednej prezentacji.
Prawda ___ Fałsz ___
3. Możesz kontrolować uwagę publiczności poprzez stosowanie animacji tekstu (dawkowanie tekstu widocznego na slajdzie).
Prawda ___ Fałsz ___
Uwaga: pytanie jest podchwytliwe.
Jeśli masz wątpliwości, odpowiedz na dziesięć pytań sprawdzających czy potrafisz korzystać z programu do tworzenia i przedstawiania prezentacji.
1. PowerPoint jest często nadużywany.
Prawda ___ Fałsz ___
2. Tylko w wyjątkowych przypadkach możesz mieć więcej niż siedem slajdów w jednej prezentacji.
Prawda ___ Fałsz ___
3. Możesz kontrolować uwagę publiczności poprzez stosowanie animacji tekstu (dawkowanie tekstu widocznego na slajdzie).
Prawda ___ Fałsz ___
Autor:
Bogusław Feliszek
o
08:00
Brak komentarzy:
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w XUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Kategorie:
powerpoint,
prezentacje,
wystąpienia publiczne
Ekspert zarządzania komunikacją kryzysową, konsultant public relations, trener medialny. Autor ponad 1,700 artykułów o PR, zarządzaniu ryzykiem i kryzysem, strategicznej komunikacji kryzysowej, komunikacji online, relacjach z mediami, wystąpieniach publicznych i pisaniu informacji prasowych. W poprzednim życiu poławiacz pereł. Nie lubi miejsca w samolocie daleko od wyjścia. Ulubiona książka: właśnie ją czyta :-)
sobota, 13 listopada 2010
Testowa prezentacja
Znam muzyka, który gra na weselach już ponad 20 lat. Średnio ma trzy imprezy w miesiącu. Łatwo obliczyć ile wesel już obsłużył. Ale jeśli sądzisz, że teraz gra lepiej niż przed laty, jesteś w dużym błędzie.
Jedyne pytanie, które chciałbym mu zadać brzmi: "Skoro teraz grasz tak okropnie, jak udało Ci się ujść z życiem po pierwszym weselu?"
Nie wszyscy rodzą się z talentem do muzyki, tańca lub publicznych wystąpień, ale to jeszcze nie znaczy, że każdy kto chce się tego nauczyć skazany jest na porażkę. Nie znaczy także, że więcej znaczy lepiej.
Obojętnie jaką czynność mamy na myśli (granie na weselach, strojenie choinki, występowanie przed kamerą), w każdym przypadku trudno ją doskonalić bez opanowania trzech umiejętności:
1. obserwacja swego zachowania z dystansu,
2. "odczytywanie" sytuacji,
3. przyznanie się do błędu i podjęcie działania, aby go naprawić.
Jedyne pytanie, które chciałbym mu zadać brzmi: "Skoro teraz grasz tak okropnie, jak udało Ci się ujść z życiem po pierwszym weselu?"
Nie wszyscy rodzą się z talentem do muzyki, tańca lub publicznych wystąpień, ale to jeszcze nie znaczy, że każdy kto chce się tego nauczyć skazany jest na porażkę. Nie znaczy także, że więcej znaczy lepiej.
Obojętnie jaką czynność mamy na myśli (granie na weselach, strojenie choinki, występowanie przed kamerą), w każdym przypadku trudno ją doskonalić bez opanowania trzech umiejętności:
1. obserwacja swego zachowania z dystansu,
2. "odczytywanie" sytuacji,
3. przyznanie się do błędu i podjęcie działania, aby go naprawić.
Autor:
Bogusław Feliszek
o
08:00
Brak komentarzy:
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w XUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Kategorie:
prezentacje,
szkolenie,
wystąpienia publiczne
Ekspert zarządzania komunikacją kryzysową, konsultant public relations, trener medialny. Autor ponad 1,700 artykułów o PR, zarządzaniu ryzykiem i kryzysem, strategicznej komunikacji kryzysowej, komunikacji online, relacjach z mediami, wystąpieniach publicznych i pisaniu informacji prasowych. W poprzednim życiu poławiacz pereł. Nie lubi miejsca w samolocie daleko od wyjścia. Ulubiona książka: właśnie ją czyta :-)
środa, 10 listopada 2010
Prezentacje na wesoło - część 2/2
W pierwszym odcinku przedstawiłem pięć porad jak dodać do prezentacji szczyptę humoru.
Teraz kolej na pięć następnych.
1. Nie opowiadaj historii, które wszyscy znają. Nie opowiadaj anegdoty o konsultantach, którzy doradzali jak wygrać zawody wioślarskie. Ani tej o Polaku, Czechu i Niemcu w pociągu... Najlepiej dowcipnie opowiedz o tym co Ci się przydarzyło. Jeszcze lepiej kiedy połączysz to z tematem wystąpienia :-)
2. Bądź sobą. Humor to delikatna materia rzadko występująca wśród zakładników. Nic na siłę. Powiem o sobie. Często słyszę, że wyglądam i zachowuję się poważnie. Mogę z tym walczyć, ale wolę to zaakceptować. Kontrast pomiędzy surowym wyglądem i humorem, który płynie z moich ust tworzy dodatkowe napięcie i zaskoczenie, które z radością wykorzystuję.
3. Unikaj tematów drażliwych. Polityka, religia, mniejszości... Nawet jeśli śmieje się prawa strona sali, to lewa... milczy. A przecież wszyscy przyszli się tutaj dobrze bawić. Niektórzy nawet zapłacili za wstęp :-)
Teraz kolej na pięć następnych.
1. Nie opowiadaj historii, które wszyscy znają. Nie opowiadaj anegdoty o konsultantach, którzy doradzali jak wygrać zawody wioślarskie. Ani tej o Polaku, Czechu i Niemcu w pociągu... Najlepiej dowcipnie opowiedz o tym co Ci się przydarzyło. Jeszcze lepiej kiedy połączysz to z tematem wystąpienia :-)
2. Bądź sobą. Humor to delikatna materia rzadko występująca wśród zakładników. Nic na siłę. Powiem o sobie. Często słyszę, że wyglądam i zachowuję się poważnie. Mogę z tym walczyć, ale wolę to zaakceptować. Kontrast pomiędzy surowym wyglądem i humorem, który płynie z moich ust tworzy dodatkowe napięcie i zaskoczenie, które z radością wykorzystuję.
3. Unikaj tematów drażliwych. Polityka, religia, mniejszości... Nawet jeśli śmieje się prawa strona sali, to lewa... milczy. A przecież wszyscy przyszli się tutaj dobrze bawić. Niektórzy nawet zapłacili za wstęp :-)
Autor:
Bogusław Feliszek
o
08:00
Brak komentarzy:
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w XUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Kategorie:
humor,
prezentacja,
satyryk
Ekspert zarządzania komunikacją kryzysową, konsultant public relations, trener medialny. Autor ponad 1,700 artykułów o PR, zarządzaniu ryzykiem i kryzysem, strategicznej komunikacji kryzysowej, komunikacji online, relacjach z mediami, wystąpieniach publicznych i pisaniu informacji prasowych. W poprzednim życiu poławiacz pereł. Nie lubi miejsca w samolocie daleko od wyjścia. Ulubiona książka: właśnie ją czyta :-)
sobota, 6 listopada 2010
Prezentacje na wesoło - część 1/2
Nic tak nie ożywia prezentacji jak dobry żart. Nic tak jej nie zabija jak dowcip, z którego nikt się nie śmieje.
Opowiadanie zabawnych historii w czasie prezentacji to ryzykowna praktyka, ale wywoływanie salw śmiechu to marzenie mówcy. Czyż nie ma w tym sprzeczności?
Z dowcipami jest taki problem, że wyglądają jak szeroko rozwinięte transparenty z krzyczącym napisem "Hej, oto ja, chcę was rozśmieszyć, więc lepiej jeśli będziecie się teraz śmiać!!!" A kto lubi wybuchać naturalnym i szczerym śmiechem na zawołanie?
Pomyśl o różnicy między półgodzinnym wystąpieniem nudnego mówcy w dusznej sali i rozmową z przyjacielem na plaży. Może znajomy nie powiedział w tym czasie nic ciekawego, ale nie nudziłeś się ani przez chwilę, bo... w każdej chwili mogłeś mu przerwać :-)
Śmiech jest pozytywną reakcją na Twoje słowa. Słuchamy, rozumiemy i zgadzamy się... Co więcej, lubimy Cię :-)
Opowiadanie zabawnych historii w czasie prezentacji to ryzykowna praktyka, ale wywoływanie salw śmiechu to marzenie mówcy. Czyż nie ma w tym sprzeczności?
Z dowcipami jest taki problem, że wyglądają jak szeroko rozwinięte transparenty z krzyczącym napisem "Hej, oto ja, chcę was rozśmieszyć, więc lepiej jeśli będziecie się teraz śmiać!!!" A kto lubi wybuchać naturalnym i szczerym śmiechem na zawołanie?
Pomyśl o różnicy między półgodzinnym wystąpieniem nudnego mówcy w dusznej sali i rozmową z przyjacielem na plaży. Może znajomy nie powiedział w tym czasie nic ciekawego, ale nie nudziłeś się ani przez chwilę, bo... w każdej chwili mogłeś mu przerwać :-)
Śmiech jest pozytywną reakcją na Twoje słowa. Słuchamy, rozumiemy i zgadzamy się... Co więcej, lubimy Cię :-)
Autor:
Bogusław Feliszek
o
08:00
Brak komentarzy:
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w XUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Kategorie:
humor,
prezentacja,
satyryk
Ekspert zarządzania komunikacją kryzysową, konsultant public relations, trener medialny. Autor ponad 1,700 artykułów o PR, zarządzaniu ryzykiem i kryzysem, strategicznej komunikacji kryzysowej, komunikacji online, relacjach z mediami, wystąpieniach publicznych i pisaniu informacji prasowych. W poprzednim życiu poławiacz pereł. Nie lubi miejsca w samolocie daleko od wyjścia. Ulubiona książka: właśnie ją czyta :-)
środa, 3 listopada 2010
Sesja pytań i odpowiedzi
Nie wszyscy prelegenci lubią sesję pytań i odpowiedzi pod koniec prezentacji lub wystąpienia publicznego. Niechętnie odpowiadają na szczegółowe pytania lub te, które – jak sądzą – interesują jedynie pytającego.
Sesję pytań i odpowiedzi należy traktować tak samo poważnie jak inne części wystąpienia (wprowadzenie, rozwinięcie, zakończenie), gdyż pozwala wykazać się praktyczną wiedzą i daje ogromne możliwości powtórzenia głównych myśli w oryginalny sposób.
Oto cztery metody jak błyszczeć także pod koniec prezentacji:
1. Czy mają Państwo jakieś pytania?
Ile razy zakończyłeś prezentację przed czasem, ale publiczność zaskoczona tempem wystąpienia nie miała ochoty o nic pytać? Być może wyczerpałeś temat. Może zasiałeś tyle wątpliwości, że słuchacze nie wiedzieli o co pytać w pierwszej kolejności. Może nikt nie chciał pytać pierwszy. Co robić?
Sam zadaj sobie głośno pytanie. Możesz je wykorzystać do powtórzenia i utrwalenia głównych tez swego wystąpienia. Możesz rozwinąć niektóre myśli. Możesz podać więcej przykładów.
Sesję pytań i odpowiedzi należy traktować tak samo poważnie jak inne części wystąpienia (wprowadzenie, rozwinięcie, zakończenie), gdyż pozwala wykazać się praktyczną wiedzą i daje ogromne możliwości powtórzenia głównych myśli w oryginalny sposób.
Oto cztery metody jak błyszczeć także pod koniec prezentacji:
1. Czy mają Państwo jakieś pytania?
Ile razy zakończyłeś prezentację przed czasem, ale publiczność zaskoczona tempem wystąpienia nie miała ochoty o nic pytać? Być może wyczerpałeś temat. Może zasiałeś tyle wątpliwości, że słuchacze nie wiedzieli o co pytać w pierwszej kolejności. Może nikt nie chciał pytać pierwszy. Co robić?
Sam zadaj sobie głośno pytanie. Możesz je wykorzystać do powtórzenia i utrwalenia głównych tez swego wystąpienia. Możesz rozwinąć niektóre myśli. Możesz podać więcej przykładów.
Autor:
Bogusław Feliszek
o
08:00
Brak komentarzy:
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w XUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Kategorie:
prezentacje,
pytanie,
wystąpienia publiczne
Ekspert zarządzania komunikacją kryzysową, konsultant public relations, trener medialny. Autor ponad 1,700 artykułów o PR, zarządzaniu ryzykiem i kryzysem, strategicznej komunikacji kryzysowej, komunikacji online, relacjach z mediami, wystąpieniach publicznych i pisaniu informacji prasowych. W poprzednim życiu poławiacz pereł. Nie lubi miejsca w samolocie daleko od wyjścia. Ulubiona książka: właśnie ją czyta :-)
Subskrybuj:
Posty (Atom)