Wydaje mi się, że organizatorzy konferencji chcą, żeby prelegenci zawsze skupiali się na publiczności – na potrzebach, doświadczeniu i reakcjach słuchaczy. Nie na nierealnych terminach, niepotrzebnych barierach i denerwujących niespodziankach.
Nie wiem jaka będzie reakcja organizatorów (może trafię na czarną listę), ale powiem co mi przeszkadza jako prelegentowi.
Oto 10 dziwnych praktyk (niektórych) organizatorów konferencji:
1. Brak potwierdzenia imprezy.
Wystąpienie zostało uzgodnione z półrocznym wyprzedzeniem, zaznaczone na czerwono w kalendarzu i potem cisza – zero komunikacji aż do trzech dni przed konferencją.