piątek, 14 listopada 2014

Ale ja się na tym nie znam!

Nie mam dużo do powiedzenia na ten temat. To nie jest moja specjalność. Co mam powiedzieć publiczności?

Zacznijmy od tego, że raczej nie jesteś drugim Sokratesem, Galileuszem ani Albertem Einsteinem. Poza tym, nie ma takiej potrzeby.

Nikt nie czeka na wystąpienie, w którym udowodnisz, że jesteś największym żyjącym autorytetem na świecie – jeżeli oczywiście nie piszesz tak o sobie w swoich materiałach marketingowych. Osobiście bym to odradzał – nawet gdybyś mi pokazał jak chodzisz po wodzie.

Publiczność musi wierzyć od początku (czyli zanim jeszcze coś powiesz), że jesteś właściwą osobą – najlepiej ekspertem – do wypowiedzi na ten temat. To samo dotyczy Ciebie.

Nie możesz mieć wątpliwości czy powinieneś zabierać głos w tej sprawie. Musisz znać swoje kompetencje. Musisz także znać swoje ograniczenia.

Nie oszukuj. Nie udawaj kogoś kim nie jesteś. Powiedz to, co masz do powiedzenia wykorzystując swoją zawodową wiedzę, doświadczenie i przekonanie.

niedziela, 17 lipca 2011

Prawdziwi eksperci zabierają głos

Być może nie przepadasz za wystąpieniami publicznymi. Może nawet - jak większość ludzi - ich nienawidzisz. Kto lubi kwaśne winogrona?

Ale jeśli zależy Ci na budowaniu reputacji eksperta w swojej dziedzinie, musisz liczyć się z tym, że wcześniej czy później, przyjdzie Ci wygłosić referat lub przedstawić prezentację na sympozjum naukowym, konferencji branżowej, zebraniu w firmie lub spotkaniu z radnymi w ratuszu.

To nie zawsze jest prawda, ale publiczność wierzy, że osoba, która zostaje zaproszona, by zabrać publicznie głos, na pewno jest ekspertem w swej specjalności. Oczywiście, wiedza ekspercka jest poniekąd rzeczą względną – w grupie ślepców jednooki jest prorokiem.

Reputacja słowa mówionego

Reputacji eksperta nie zdobywa się tylko na sympozjach i konferencjach, ale na pewno jest to ważny element budowania zawodowej pozycji. Tak jak napastnik piłkarski oceniany jest według liczby zdobytych bramek i bramkarz rozliczany z udanych robinsonad, tak ekspert wyrabia sobie markę dzięki publikacjom w fachowych wydawnictwach, pozytywnym recenzjom, poczytnym książkom, osiągnięciom finansowym i... tak, tak... umiejętności mówienia.

Nie możesz uważać się za liczącego się eksperta w sprawie zadłużenia Trzeciego Świata, efektu cieplarnianego lub uprawy winorośli, jeżeli nie wypowiadasz się z powodzeniem na te tematy, tak jak piłkarz nie zdobędzie podziwu i szacunku jeśli nikt nie zobaczy go w brawurowej akcji.

Zasada jest prosta: im wyższe masz notowania jako ekspert, tym częściej będziesz proszony o zabranie głosu. Im częściej będziesz się publicznie wypowiadał, tym mocniejsza będzie Twoja reputacja eksperta. Tak to działa.

sobota, 14 maja 2011

10 fatalnych porad "ekspertów" wystąpień publicznych

Na świecie jest mnóstwo książek poradniczych napisanych przez tzw. "ekspertów".

"Kobiety w ciąży NIGDY nie powinny uprawiać gimnastyki!"

"Żeby szybko schudnąć, trzeba jeść tylko jeden posiłek dziennie."

"Najlepszym sposobem znalezienia męża jest udawanie niedostępnej i kłamanie." (Porada świeżo rozwiedzionego i majętnego psychoterapeuty.)

Większość z nas wie, że na świecie nie brakuje szarlatanów i traktuje porady nieznanych ludzi z dużą dozą sceptycyzmu. Z jakiegoś bliżej mi nieznanego powodu wielu moich klientów prezentacji i szkoleń medialnych traci zdrowy rozsądek kiedy chodzi o porady przeczytane w niektórych książkach o wystąpieniach publicznych i kontaktach z dziennikarzami.

środa, 2 marca 2011

Co zrobić z nudnym ekspertem

Na doroczną konferencję branżową Twoja organizacja zaprosiła sławnego autora bestsellerowej książki. Wszyscy są podekscytowani: ekspert zdobył popularność dzięki częstym występom w telewizji.

Jest jeden problem: widziałeś jego wystąpienie na seminarium naukowym w zeszłym miesiącu – było śmiertelnie nudne. Po pół godzinie słuchacze nerwowo spoglądali na zegarki. :-(

Moja rada? Odwołaj wystąpienie!

Ale to nie znaczy, że masz zrezygnować z konferencji lub udziału zaproszonego eksperta. To byłoby niezręczne, kosztowne i niepotrzebne.

Zmień format imprezy. Nie rozpoczynaj konferencji od godzinnego wykładu, po którym byłby kwadrans na pytania do prelegenta; gdyby ktokolwiek pozostał jeszcze w sali :-).

sobota, 15 stycznia 2011

Era uwagi - część 2/2

W pierwszej części artykułu jak utrzymać uwagę słuchaczy w czasie wystąpienia publicznego podałem pięć porad: 1. bądź bezpośredni, 2. nie zasypuj faktami i liczbami, 3. dbaj o kontakt wzrokowy z całą salą, 4. zmieniaj tempo wystąpienia, 5. daj słuchaczom czas na przemyślenie Twoich słów.

Dziś pięć kolejnych sugestii.

1. Audytorium jako grupa testowa.

Wybierz kilka osób i przeprowadź krótki sondaż. Wykorzystaj wyniki do zilustrowania Twojej tezy. Dodaj szczyptę humoru. Na przykład, kto lubi koty, kto woli psy? Co dobrego koty powiedzą o psach, co psy podziwiają w kotach? Co o tym wszystkim myślą myszy?

Ja zwykle przeprowadzam krótki sondaż o zarządzaniu zmianą. Uczestników zabawy pytam ile razy zmieniali miejsce zamieszkania i pracę, ile razy się zakochiwali i odkochiwali. W zależności od wyników każdy trafia do jednej z trzech kategorii: spacerowiczów, biegaczy lub sprinterów.

Sondaże ożywiają salę i wyzwalają pozytywne emocje - powinny być krótkie, sympatyczne, a wyniki proste w interpretacji.

2. Opowiadaj osobiste historie.

Nic nie robi mocniejszego wrażenia od dobrej historii. Ludzie mogą zapomnieć fakty i liczby. Mogą nie zapamiętać "10 rzeczy, o które należy zapytać dziennikarza przed wywiadem". Ale na długo utrwalą się w ich pamięci obrazy wywołane przez opowieści.

Używaj słów jak malarz korzysta z farb do stworzenia obrazu. Im bardziej sugestywne obrazy wywołasz w ich wyobraźni, tym lepiej.

Pozwól słuchaczom współtworzyć historię. Im bardziej poczują się zaangażowani, tym lepiej ją zapamiętają.

środa, 12 stycznia 2011

Era uwagi - część 1/2

"Będę mówił przez pół godziny. Jeśli skończycie wcześniej, dajcie mi znak." Kilka razy tak zaczynałem prezentacje i zawsze widziałem uśmiechy na twarzach.

Czy zdarzyło Ci się kiedyś, że ludzie przestali słuchać zanim skończyłeś mówić? Twarze jak komputerowe wygaszacze ekranu - coś tam widać, ale zero prawdziwej reakcji. Cisza taka, że nawet muchom nie chce się latać i kotom myszy łapać :-)

W public relations pracujemy na wysokich obrotach. Jednocześnie wykonujemy kilka czynności, pracujemy nad kilkoma projektami, planujemy kilka zadań. Musimy mieć podzielną uwagę i umieć słuchać. Nie zawsze to się udaje.

Nikt nas nie pytał czy chcemy być *Napoleonami komunikacji*. Jak to się skończy? Była era produkcji. Potem era informacji, era doświadczenia i era klienta. Skończymy na erze uwagi? Czy w ogóle będzie jakiś koniec?

Jakieś dobre wieści? Jeżeli uda Ci się przedstawić najbardziej sugestywny obraz sytuacji, możesz zbudować kontekst, który narzuci innym Twój punkt widzenia. Mając kontrolę nad tym jak ludzie widzą problem, masz ogromny wpływ na to, co czują i jak się zachowują.

sobota, 2 października 2010

Jak dowcipnie przedstawić eksperta

Zaprosiłeś eksperta, który na konferencji PR wygłosi wykład. Nie wiesz jak przedstawić gościa i rozbawić publiczność?

Przeczytaj 10 propozycji. Reakcja widowni pokaże czy mówca może liczyć na życzliwe przyjęcie.

Uwaga: X to nazwisko przedstawianej osoby. Większość zapowiedzi pasuje do kobiet i mężczyzn.

1. "X jest jednym z największych ekspertów w swojej dziedzinie. Jest to nie tylko moje zdanie, ale także jego samego. Panie, panowie, powitajmy X" (entuzjastyczny aplauz)

2. "Niektórzy wierzą, że X jest jedynym wybitnym żyjącym specjalistą w swojej dziedzinie. Oczywiście - nikomu nie można zabronić wiary w Świętego Mikołaja. Panie, panowie, powitajmy X" (entuzjastyczny aplauz)

3. "X przedstawi swoją prezentację wierząc, że Państwo wysłuchają jej do końca. Jeśli jednak ktoś skończy przed nim, proszę podnieść rękę. Panie, panowie, powitajmy X" (entuzjastyczny aplauz)

Kontakt

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *