poniedziałek, 6 czerwca 2011

Śmierć satyryka, czyli 4 cele dobrego mówcy

Lubisz opowiadać dowcipy i rozśmieszać ludzi? I dlatego uważasz, że jesteś znakomitym mówcą?

Bardzo się mylisz.

W każdym wystąpieniu publicznym i wywiadzie dla mediów mówca musi sobie wyznaczyć i zrealizować cztery cele:

1. Ludzie muszą ZROZUMIEĆ treść wystąpienia.

Powiesz, że to oczywiste. Tak, większość mówców dba, żeby ich słowa były dobrze odebrane i zrozumiane – tylko czasami zdarzają się osoby, które nadużywają branżowego żargonu, mówią niewyraźnie lub bez przekonania.

2. Publiczność musi ZAPAMIĘTAĆ Twoje słowa.

To już trudniejsze zadanie. Ile razy byłeś na konferencjach, na których jeden prelegent występował po drugim, każdy otrzymywał gromkie oklaski, ale na koniec nie potrafiłeś skojarzyć żadnego mówcy z konkretnym przekazem? Jest ogromna różnica pomiędzy mówieniem w sposób zrozumiały i mówieniem tak, żeby być zrozumianym i zapamiętanym.

3. Słuchacze muszą ZROBIĆ to, o co ich poprosisz.

Jeśli jesteś nauczycielem akademickim lub satyrykiem, celem Twojego wystąpienia jest przekazanie wiedzy lub rozbawienie widowni – nikt nie odczekuje, że zachęcisz ludzi do działania, na przykład podpisania umowy, bardziej wydajnej pracy lub podniesienia kwalifikacji.

4. Ludzie muszą POWTÓRZYĆ INNYM to, co powiedziałeś.

Siła dobrego wystąpienia nie polega tylko na dotarciu do bezpośrednich słuchaczy, ale na sprawieniu, żeby oni z własnej woli przekazywali Twoje przesłanie innym osobom.

Zrozumieć to za mało

Większości mówców udaje się zrealizować tylko pierwszy cel – ludzie zrozumieli i to wszystko. Mówca był tak nudny lub oderwany od rzeczywistości, że nikt nic nie zapamiętał. Skoro nic nie zostało w głowach, nikt niczego nie zrobił i niczego nie powtórzył znajomym, dziennikarzom lub kolegom z pracy.

Jest tylko jedna kategoria mówców, która może ograniczyć się do pierwszego punktu – to zawodowi satyrycy. Oczywiście, przed nimi inne trudne zadanie – wywoływanie na sali co 12 sekund salwy śmiechu. Ale nikt nie idzie na występ satyryka, żeby potem powtarzać jego dowcipy – przede wszystkim chce miło spędzić czas. Nic więcej.

Zysk z wystąpienia, którego celem jest jedynie zrozumiałe przekazanie kluczowego przesłania jest mizerny i krótkotrwały. Wchodzisz wtedy w rolę satyryka. (Zakładam nieśmiało, że celem Twojego wystąpienia przed zarządem, na którym przedstawisz program nowej kampanii PR nie jest rozbawienie słuchaczy.)

Według mojej oceny, 95% wszystkich mówców chce tylko być dobrze zrozumiana (patrz: pkt.1). Słuchacze rozumieją ich słowa, ale szybko zapominają i dlatego nie zmieniają swojego zachowania.

Konkluzja

Cztery cele wystąpienia nie mają nic wspólnego z jego tematem, tym czy lubisz publiczność czy nie, czy masz mówić długo czy krótko – idzie o to, żeby nie marnować czasu. Dlatego od dzisiaj koniec z nieprzemyślanym wchodzeniem w rolę złego satyryka!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Kontakt

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *