Początek prezentacji to trudny moment. Jesteś trochę podenerwowany i niezbyt pewny czy wszystko przebiegnie zgodnie z planem. Z drugiej strony, publiczność też nie wie co się wydarzy i czy w ogóle warto było przyjść.
Słuchacze obawiają się, że zanudzisz ich na śmierć, zastanawiają się czy nie byłoby lepiej wziąć ze sobą ciekawą książkę lub – żeby było zabawnie i krótko – wrzucić Ci do szklanki z wodą tabletki na przeczyszczenie. Każdy – nie wykluczając Ciebie – jest trochę zestresowany!
Dlatego niektórzy prelegenci zaczynają wystąpienie od dowcipu. Kłopoty dwóch radiowych wesołków, którym ewidentnie nie udały się żarty o Ukrainkach, pokazują, że sztuka rozśmieszania to ryzykowne zajęcie.
Moja rada? Nie zawracaj sobie tym głowy. Jeśli nie chcesz zostać gwiazdą Kabaretowego Klubu Dwójki, zostaw żarty zawodowym satyrykom.
O sobie albo ciekawie
Każdy dobry mówca wybierając optymalne rozpoczęcie musi zdecydować się na jedną z opcji: 1. Czy będzie mówić o sobie? lub 2. Czy zamierza powiedzieć coś co od razu zainteresuje publiczność?
Jeśli nazywasz się Bogusław Linda, możesz opowiadać o sobie i nikt nie zaprotestuje. Jeżeli jednak nie jesteś gwiazdą kina, radzę już w pierwszym zdaniu powiedzieć coś co z miejsca zaintryguje wszystkich.
Większość nudnych prelegentów na samym początku zniechęca słuchaczy: "Cieszę się, że mogę tu być. Dziękuję prowadzącemu za wspaniałe przedstawienie. Oto kilka informacji o moim wykształceniu, sukcesach i nagrodach. Teraz kilka słów o mojej firmie i jej głównych produktach. Oto lista naszych głównych zakładów. Wszystko co powiem można streścić w 15 punktach. Toalety są na parterze, po prawej." Ktoś jeszcze nie śpi?
Dobry prelegent wie, że musi od początku skupić uwagę słuchaczy na nich samych – nie na sobie.
Inny początek
Wyobraź sobie taki początek: "Rozmawiałem przed prezentacją na korytarzu z Krzysztofem, który przyznał się, że stracił ważnego klienta, gdyż był dla niego za drogi. Co zrobić w takiej sytuacji?" Może to nie jest rewelacyjne wprowadzenie, ale ma kilka korzyści:
1. Krzysztof słucha uważnie, bo wymieniłem jego imię.
2. Każdy może odnieść swoje doświadczenia do problemu kolegi, więc też słucha.
3. Wszyscy są zdziwieni tym, że nie korzystam z notatek i nie odprawiam rytuału podziękowań.
4. Sprawiam wrażenie osoby pewnej siebie, gdyż potrafię improwizować – mimo że taki właśnie początek wcześniej zaplanowałem.
Powiedzmy jednak, że nie miałeś czasu na krótką rozmowę przed prezentacją. Żaden problem. Zacznij wystąpienie od kilku pytań do publiczności i wykorzystaj to, co usłyszysz.
Także w tym przypadku unikasz standardowego (czyli nudnego) początku i z miejsca angażujesz słuchaczy.
Pamiętaj jednak, żeby zadawać prawdziwe (czyli ciekawe) pytania. To nie może być ćwiczenie gimnastyczne w podnoszeniu rąk.
Nie pytaj na przykład: "Kto z państwa chciałby pracować dwa razy krócej i zarabiać dwa razy więcej?" Kto nie chciałby? Takie pytania obrażają inteligencję, bo są tendencyjne i każdy widzi, że niczego nie wyjaśniają.
Jeśli potrafisz wymyślić ciekawe i ważne dla publiczności pytanie lub masz do przekazania interesujący fakt lub wiadomość, nie musisz się martwić jak dobrze rozpocząć wystąpienie.
Szkolenia z prezentacji i wystąpień publicznych. Bo to, co mówisz może zmienić świat. Tel. 77 441 40 14.
Blog o skutecznych prezentacjach i wystąpieniach publicznych
Strona główna » prezentacja » Dowcip? Anegdota? Jak rozpocząć wystąpienie?
piątek, 6 lipca 2012
Dowcip? Anegdota? Jak rozpocząć wystąpienie?
Autor:
Bogusław Feliszek
o
08:00
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w usłudze TwitterUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Kategorie:
improwizacja,
prelegent,
prezentacja
Ekspert zarządzania komunikacją kryzysową, konsultant public relations, trener medialny. Autor ponad 1,700 artykułów o PR, zarządzaniu ryzykiem i kryzysem, strategicznej komunikacji kryzysowej, komunikacji online, relacjach z mediami, wystąpieniach publicznych i pisaniu informacji prasowych. W poprzednim życiu poławiacz pereł. Nie lubi miejsca w samolocie daleko od wyjścia. Ulubiona książka: właśnie ją czyta :-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz