sobota, 28 maja 2011

Co o tym myślisz?

Jak brzmi najważniejsze zdanie jakie mogą usłyszeć od Ciebie Twoi pracownicy, partnerzy biznesowi, klienci i dziennikarze? Kocham Cię? Lubię? Nie.

Zapytaj: "Co o tym myślisz?"

Henry Kissinger znany był z ciągłego zadawania politykom i dziennikarzom prostego pytania: "Co o tym myślisz?" Kissinger szybko wspinał się po szczeblach kariery w amerykańskiej dyplomacji dbając o to, żeby wszyscy jego rozmówcy czuli, że naprawdę ciekawiły go ich opinie.

Może go ciekawiły, może nie. Nie wiem.

Ludzie lubią dzielić się opiniami

Kiedy masz prezentację dla małej grupy, nigdy nie zrobisz błędu pytając słuchaczy co myślą o temacie wystąpienia. Takie podejście ma dwa wymiary.

Po pierwsze, jako mówca lub inicjator spotkania, musisz przedstawić swoje zdanie w jasny, ciekawy, zrozumiały i łatwy do zapamiętania sposób.

Po drugie, dobrze jest poprosić słuchaczy o opinie w sposób pokazujący, że rzeczywiście Ciebie to interesuje. A to stwarza okazję do przedstawienia nowego punktu widzenia na ten sam temat, nawet jeśli nie jest to tak zwięzłe i przemyślane jak Twoje wystąpienie.

Ludzie uwielbiają dzielić się opiniami i chętnie wchodzą na chwilę w rolę głównego mówcy. Większość ludzi uznaje fakt (ja do nich nie należę), że ktoś ich słucha uważnie za dowód inteligencji, czyli kiedy pytasz o zdanie z miejsca jesteś postrzegany jako osoba jeszcze bardziej inteligentna :-)

Inne korzyści

Jeżeli jesteś zdenerwowany lub spięty przed spotkaniem lub prezentacją, możesz – zadając pytanie – zyskać trochę czasu na zebranie myśli i rozluźnienie. Słuchając odpowiedzi możesz wyrównać oddech i co ważne, zejść na chwilę na drugi plan.

Ta taktyka daje dobre efekty także w prezentacjach dla dużej widowni. Jedyna różnica, że nie możesz pytać o opinie w czasie wystąpienia. Możesz natomiast zadzwonić do kilku losowo wybranych uczestników prezentacji i zapytać co myślą na temat, o którym będziesz mówić w przyszłym tygodniu. Kiedy już poznasz ich opinie, możesz tę wiedzę wpleść do treści przygotowywanej prezentacji ("Kiedy w zeszłym tygodniu zadzwoniłem do... z pytaniem co myśli o... usłyszałem...").

Całe wystąpienie nabiera dzięki temu świeżości, jest bardziej spontaniczne, a Ty jako mówca pokazujesz, że odrobiłeś "pracę domową" – to nie jest to samo wystąpienie sprzed dwóch tygodni w innym mieście.

To proste pytanie można też zadać większym grupom. Ale najlepiej wtedy działa jako pytanie retoryczne – tzn. wiesz, że chcą powiedzieć: "Ależ tak!" lub "Oczywiście, że nie!" Trudno liczyć na efektywną wymianę opinii z tysiącem słuchaczy, ale stwarzasz przynajmniej pozory interakcji i podtrzymujesz uwagę widowni.

Co o tym myślisz?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Kontakt

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *