sobota, 9 kwietnia 2011

Zrzut danych przed prezentacją

Zagadaj ich na śmierć i... może Ci uwierzą.

Nie w tym życiu :-)

Jednym z większych błędów niedoświadczonych mówców jest zasypywanie słuchaczy milionami nieistotnych szczegółów, na przykład, 15 punktów na każdym slajdzie, 78 slajdów w czasie 15-minutowej prezentacji.

Liczba przekazanych szczegółów nie przekłada się na wiarygodność prelegenta. To byłoby zbyt piękne :-)

Wiarygodność buduje się w pięciu wymiarach:

1. Kompetencja: w jakim stopniu jesteś postrzegany jako ekspert.

2. Charakter: w jakim stopniu jesteś postrzegany jako wiarygodne źródło informacji.

3. Opanowanie: w jakim stopniu jesteś postrzegany jako osoba, która panuje nad emocjami.

4. Ekstrawertyzm: w jakim stopniu jesteś postrzegany jako osoba odważna, bezpośrednia i dynamiczna.

5. Towarzyskość: w jakim stopniu jesteś postrzegany jako osoba, z którą można i warto się zaprzyjaźnić.

Skuteczność prezentacji nie zależy od ładunku informacji, ale od zbudowania autentycznych relacji ze słuchaczami. Te pięć wymiarów wiarygodności działa silniej niż PowerPoint i inne technologie razem wzięte. Ludzie "kupują" Ciebie (lub nie).

Praktyczny test

Przed następną prezentacją:

1. Zastanów się jaki jest jej cel. Zapisz go. Czy po dwóch dniach nadal jest ciekawy i przekonujący?

2. Napisz pierwszą wersję prezentacji. Czy widać w każdym akapicie główny cel?

3. Przeczytaj tekst wystąpienia. Kiedy powołujesz się na jakieś dane, ZAWSZE zadaj sobie dwa pytania:

a. "To jest ważne dla słuchaczy, bo…" (Odpowiedz!)

b. "I co z tego?" (Wyjaśnij dlaczego to jest korzystne dla słuchaczy.)

4. Kiedy trafisz na dane, których obecności w tekście prezentacji nie potrafisz uzasadnić, zapytaj siebie: "Czy ta informacja pomoże słuchaczom coś zrozumieć, w coś uwierzyć, do czegoś zachęcić?" Usuń jeśli odpowiedź jest negatywna.

Nigdy nie zakładaj, że publiczność, żeby zrozumieć wszystko, musi wiedzieć wszystko.

Nudne detale

Kiedy bombardujesz audytorium zbędnymi detalami, jedyne co osiągasz to znudzenie i apatia. Niczego nie komunikujesz – zachęcasz tylko ludzi do... drzemki na niewygodnych krzesłach.

Z drugiej strony, jeśli zawęzisz treść wystąpienia do 3-5 kluczowych punktów – tak jak zaleca większość ekspertów (ja też) – możesz rozczarować niektórych słuchaczy. Oni chcą poznać szczegóły, tutaj i teraz – po to przyszli. Jak z tego wybrnąć? Przekaż te informacje wcześniej – wyślij pocztą e-mail lub tradycyjną przed prezentacją.

Zaproś do przeczytania materiałów i przygotowania pytań. W ten sposób zainteresowane osoby mogą z wyprzedzeniem zapoznać się ze szczegółami. Na przykład, jeśli ktoś wybiera się na moje szkolenie medialne, otrzymuje wcześniej większość materiałów edukacyjnych.

Wysyłam uczestnikom szkolenia odsyłacze do artykułów, archiwum newslettera i materiałów szkoleniowych. Gdyby przeczytali wszystko uważnie, potrzebowaliby na to minimum 24 godziny. Wiele osób nie korzysta z tej okazji, ale ci, którzy rzeczywiście są zainteresowani efektywnym szkoleniem, pilnie studiują przesłane materiały. Kiedy przychodzi dzień szkolenia, nie muszę zasypywać grupy przez 8 godzin tysiącami nowych detali.

Na szkoleniu mogę skupić się na kilku najważniejszych i pożytecznych ideach – w sumie mówię nie dłużej niż godzinę. Dzięki temu uczestnicy spędzają większość czasu na praktycznych prezentacjach i występach przed kamerą, a ja mam więcej okazji do oceny ich ćwiczeń.

Konkluzja

Bez względu na rodzaj wystąpienia – 8-godzinne szkolenie lub 15-minutowy kwartalny raport ze sprzedaży – tylko od Ciebie zależy kiedy i w jaki sposób podasz szczegółowe dane. Jeśli to możliwe, staraj się je przekazać przed wystąpieniem (lub zaraz po spotkaniu) – to pozwoli Ci skoncentrować się w czasie prezentacji wyłącznie na tym co najważniejsze i najciekawsze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Kontakt

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *