Kiedy piszesz ważny list do wszystkich klientów, współpracowników, kontrahentów i szefa, zwykle przygotowujesz go w kilku wariantach – zaczynasz od ogólnego planu, potem powstaje brudnopis i po poprawkach kolejne wersje.
Tylko osoby o wyjątkowych umiejętnościach są tak pewne siebie, że po podyktowaniu asystentce tekstu z głowy mówią: "Proszę wysłać to bez zmian do wszystkich redakcji i reszcie świata."
Tak – zwykle zaczynamy od brudnopisu. Potem sprawdzamy interpunkcję, szyk, składnię, gramatykę. Następnie prosimy kolegę lub eksperta PR o krytyczną ocenę.
Pisanie i mówienie
Stephen King i Janusz Głowacki są dobrymi pisarzami – oni też wielokrotnie poprawiają pierwotne projekty. Dlaczego? Bo redagowanie jest nieodłącznym elementem procesu pisania. Ernest Hemingway nawet twierdził, że najważniejszym.
Jakimś dziwnym trafem, ta prosta prawda umyka uwadze osób przygotowujących swoje wystąpienie publiczne. Nie myślę o autorach tekstów pisanych – oni poprawiają je w nieskończoność. Mówię o osobach wygłaszających prezentacje.
Nawet jeśli prelegent poprawiał tekst 10 razy, to przedstawi go ustnie tylko raz – a to znaczy, że publiczność usłyszy go w jego najbardziej "roboczej" formie.
TO NIEPOWAŻNE! Zawodowi pisarze nigdy nie pokazują światu niedopracowanych manuskryptów – tylko mierni mówcy przedstawiają "robocze" wersje wystąpień.
Jeżeli zależy Ci na udanym wystąpieniu, musisz je przetestować w jego końcowej formie, czyli słowie mówionym.
Wielu klientów przychodząc na moje szkolenia przyznaje, że nigdy wcześniej nie robili próbnych prezentacji (i są zdziwieni, że te wystąpienia są takie słabe). Kiedy decydują się na próbną prezentację, zawsze widzą dużą poprawę.
Poprawianie do skutku
Niektórzy robią ogromne postępy już po pierwszej próbie. Inni potrzebują więcej czasu. Po sześciu "podejściach" widać jak poprawili swoje wystąpienie ze złego na znakomite. Inna grupa zaczyna od przyzwoitego poziomu, potem jest gorzej i gorzej – i dopiero po kilkunastu ćwiczeniach widać znaczącą poprawę. Jeszcze inna grupa zaczyna bardzo słabo i nie poprawia jakości wystąpienia mimo wielu prób – ale znowu w finale wszystko dobrze się układa. Po szóstej próbie razem cieszymy się z sukcesu!
Do której grupy należysz? Odpowiedź właściwie jest nieistotna jeśli poznasz swoje potrzeby szkoleniowe. Jeżeli wystarczy Ci tylko jedna próba, nic nie poprawisz jeżeli jej nie zrobisz. Jeśli potrzebujesz sześciu ćwiczeń, to też nie ma znaczenia pod warunkiem, że znajdziesz na nie czas.
Najważniejsze, żeby poznać system, który Ci odpowiada i konsekwentnie tego się trzymać. Sprawdź ile potrzebujesz prób przed wystąpieniem i zarezerwuj na nie czas.
Szkolenia z prezentacji i wystąpień publicznych. Bo to, co mówisz może zmienić świat. Tel. 77 441 40 14.
Blog o skutecznych prezentacjach i wystąpieniach publicznych
Strona główna » wystąpienia publiczne » Ile potrzebujesz ćwiczeń przed prezentacją?
sobota, 12 listopada 2011
Ile potrzebujesz ćwiczeń przed prezentacją?
Autor:
Bogusław Feliszek
o
08:00
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w XUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Kategorie:
prezentacje,
szkolenia,
wystąpienia publiczne
Ekspert zarządzania komunikacją kryzysową, konsultant public relations, trener medialny. Autor ponad 1,700 artykułów o PR, zarządzaniu ryzykiem i kryzysem, strategicznej komunikacji kryzysowej, komunikacji online, relacjach z mediami, wystąpieniach publicznych i pisaniu informacji prasowych. W poprzednim życiu poławiacz pereł. Nie lubi miejsca w samolocie daleko od wyjścia. Ulubiona książka: właśnie ją czyta :-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz