Hipotetyczna sytuacja. Jesteś znaną osobą w swoim mieście, na przykład przedsiębiorcą, politykiem, działaczem społecznym lub sportowcem. Ludzie często o Tobie mówią. Dziennikarze dużo piszą.
Masz słabszy dzień. Nerwowy kierowca zajeżdża Ci drogę. Głośno to komentujesz. Padają nieparlamentarne słowa. Incydent obserwują przypadkowi przechodnie.
Ktoś zadzwonił do domu. Żona nie odebrała telefonu. Jest coraz więcej komentarzy. Jak on mógł to zrobić?!
Jeżeli jesteś znaną osobą, nie masz chwili i miejsca na prawdziwą "swobodę". To cena jaką płacisz za popularność.
Czasem tego żałujesz. Wolałbyś więcej prywatności, ale z drugiej strony – jako przedsiębiorcy i prelegentowi zapraszanemu na ważne imprezy – zależy Ci na utrzymaniu pozycji i kolejnych sukcesach.
A teraz inna hipotetyczna sytuacja. Zostałeś poproszony o wystąpienie w szkole średniej. Masz mówić o roli wizerunku w budowaniu kariery zawodowej.
Jesteś spóźniony. Na drodze korki. Ktoś zajeżdża Ci drogę w środku miasta. Naciskasz klakson. Raz i drugi. Wykrzykujesz jakieś wyzwiska. Pokazujesz środkowy palec. A masz!
W szkole czeka Cię niespodzianka. Osoba, którą obraziłeś na drodze jest dyrektorem szkoły, w której masz wystąpienie.
Inna sytuacja. Jesteś gościem hotelu, w którym odbywa się branżowa konferencja, na której masz prelekcję. Wchodzisz do windy i kogo spotykasz? Tak, to kobieta, którą dwie godziny temu obraziłeś na drodze.
Następnego dnia spotykasz ją w hallu konferencji w grupie wpływowych ekspertów. Coś co wczoraj było dla Ciebie drobnym incydentem, dziś jest dużym problemem wizerunkowym. Wiesz, że ktoś Cię nie lubi.
Nasz wizerunek towarzyszy nam wszędzie. Reputacji nie budujemy co drugi dzień. Klientów i osoby, które mogą nam pomóc lub zaszkodzić w życiu i karierze możemy spotkać o dowolnej porze w różnych miejscach.
Czy to znaczy, że zachęcam do totalnej kontroli swego zachowania? Nie, bo to niemożliwe.
Jeżeli chcesz budować spójny, pozytywny i wiarygodny wizerunek, musisz być po prostu miłą i pozytywną osobą.
Obserwowanie i kontrolowanie siebie przez cały czas w miejscach publicznych jest zbyt absorbujące i stresujące. Przyjemniej jest przestać się martwić o to, co widzą i mówią ludzie i być lepszym człowiekiem.
Jeśli jesteś osobą publiczną, warto to uświadomić także Twoim bliskim. Ich zachowanie (na przykład styl rozmowy przez telefon) ma także wpływ na to jak jesteś postrzegany i oceniany.
Pierwsze wrażenie chodzi za Tobą wszędzie. Dzisiaj też...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz