Na szkoleniach prezentacji i wystąpień publicznych klienci często mówią: "Nie wypadam dobrze w głównej części wystąpienia, ale rewelacyjnie czuję się w części pytań i odpowiedzi. Lubię odpowiadać na pytania z sali, bo mam wtedy lepszy kontakt z publicznością."
To typowe narzekanie prelegentów. Idealnie byłoby gdybyś robił dobre wrażenie w czasie CAŁEJ prezentacji.
Nie ma nic trudniejszego czy łatwiejszego w odpowiadaniu na pytania niż przedstawieniu głównej części prezentacji. Przecież to nie jest tak, że pierwszą część wystąpienia wygłaszasz z ustami wypełnionymi kamieniami, potem je wypluwasz i przechodzisz do sesji pytań i odpowiedzi.
Warunki techniczne są te same, ta sama publiczność, ta sama sala. To oznacza, że styl rozmowy z sesji pytań możesz wykorzystać także w głównej partii wystąpienia.
Po tej części odpowiedzi zwykle słyszę: "Ale łatwiej jest mi mówić bez gotowego tekstu – mam więcej swobody, mogę podawać przykłady i używać bardziej potocznego stylu."
"DOKŁADNIE o to chodzi w całej prezentacji" – odpowiadam.
Prezentacja to pytania i odpowiedzi
Konwersacja, odpowiedzi na pytania, konkretne przykłady z życia to elementy, które powinny znaleźć się w każdej części wystąpienia – od wprowadzenia do konkluzji.
Skuteczność wielu wystąpień zabijają długie wprowadzenia wypełnione abstrakcyjnymi faktami. Bardzo trudno jest mówić prosto, obrazowo i przekonująco korzystając z enigmatycznej struktury prezentacji.
Najprostszą metodą zbudowania podstawowej części wystąpienia tak, żeby była równie komunikatywna jak sesja pytań i odpowiedzi jest wykorzystanie formatu z końcowej części prezentacji.
Jak to zrobić?
Zamiast pisać tradycyjne wystąpienie przygotuj listę 10-20 pytań, które publiczność prawdopodobnie zechciałaby zadać, gdyby każdy mógł porozmawiać z Tobą sam na sam. Możesz te pytania nawet przeczytać w wystąpieniu i kolejno odpowiadać tak jakby rzeczywiście ktoś jej zadał – używając przykładów, historii i faktów.
I tak pytanie po pytaniu mija cała prezentacja.
Doskonalenie warsztatu
Każdy prelegent, który chce doskonalić swój warsztat (kto nie chce?), wybiera te składniki swoich wystąpień, w których czuje się najmocniejszy.
Po opisie sytuacji (na przykład: małe grupy kontra duże, stanie kontra siedzenie, slajdy kontra bez slajdów) czas na wybór tych elementów, których wykonanie przychodzi z największą łatwością i które dają najlepsze efekty.
Ostatnim etapem jest zmuszenie się do kopiowania dokładnie tego samego zachowania w każdych warunkach – bez względu na to ile czynników uległo zmianie.
Na przykład, jeśli w codziennych rozmowach odpowiadasz na pytania używając konkretnych przykładów z pracy, a w czasie prezentacji odwołujesz się do ulotnych abstrakcji (jakieś 10,000 metrów nad ziemią), to masz problem. Na szczęście, można się z tym szybko uporać. Wystarczy, że przeniesiesz do prezentacji styl komunikacji, który sprawdza się w indywidualnych kontaktach.
Prawdziwy problem z nudną główną częścią wystąpienia jest taki, że zanim przejdziesz do pytań i odpowiedzi (które tak lubisz), większość ludzi już dawno przestała Cię słuchać. Możesz wtedy robić cuda, popisywać się wiedzą, tryskać dowcipem, ale nikt tego nie doceni, bo wszyscy słodko śpią.
Szkolenia z prezentacji i wystąpień publicznych. Bo to, co mówisz może zmienić świat. Tel. 77 441 40 14.
Blog o skutecznych prezentacjach i wystąpieniach publicznych
Strona główna » pytanie » Słaba prezentacja, ale znakomita sesja pytań i odpowiedzi
czwartek, 17 maja 2012
Słaba prezentacja, ale znakomita sesja pytań i odpowiedzi
Autor:
Bogusław Feliszek
o
08:00
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w XUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Kategorie:
prelegent,
prezentacja,
pytanie
Ekspert zarządzania komunikacją kryzysową, konsultant public relations, trener medialny. Autor ponad 1,700 artykułów o PR, zarządzaniu ryzykiem i kryzysem, strategicznej komunikacji kryzysowej, komunikacji online, relacjach z mediami, wystąpieniach publicznych i pisaniu informacji prasowych. W poprzednim życiu poławiacz pereł. Nie lubi miejsca w samolocie daleko od wyjścia. Ulubiona książka: właśnie ją czyta :-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz